Niestety..... długo mi humor nie został... Wytarczyła jedna chwila, jedno niewłaściwie zrozumiane słowo, jedna myśl i wszystko prysnęło jak piękny sen.... Dlaczego? sama nie wiem.... Łatwo przyszło, łatwo poszło???.... Ale znając mnie wszystko mi przejdzie.... już niedługo:] Napewno...
P.S.Tylko nie myślcie żę jestem aż taką marudą...... poprostu każdy człowiek musi też przeżyć te "gorsze" dni :]
Piękny(i jednocześnie dziwny) jest ten świat....... Cudny humor mi dopisuje:):):) Jednym(a nawet trzema) słowem ŻYĆ NIE UMIERAĆ!!!
Długo nie mogłam zebrać się na napisanie tej notki...... 100000000000000000000000000000 myśli na sekunde i nic wkońcu z tego nie wiem...... W głowie mam jeden wielki mętlik......ale najważniejsze że pozytywnych emocji:D:D
Życie jest piękne..... tylko po co tak szybko ucieka.........
Po dość długiej przerwie piszę znowu...... tak mi się szczęśliwie żyło(i dalej żyje) żę jakoś tak nie pisałam. Jest naprawde wspaniale. Nie wiem co mogę jeszcze napisać. Jak komus jest dobrze to nie da się tego ubrać w słowa. I nawet nie wiem czemu tak nagle zmienił mi się nastrój. Poprostu...... raz jest lepiej a raz gorzej. Aha. I jeszcze coś się u mnie zmieniło.... Powiem tak: zatrzęłam śpiewać...... i nic więcej żęby nie zapeszyć.
Nadzieja..... wystarczyła. Musiała wystarczyć. . Mała iskierka szczęscia zabłysła w moim żyćku. Chociaż nawet nie wiem z jakiego powodu.... tak poprostu. I znów się udało... Jestem i miejmy nadzieje że tym razem zostane na dłużej.....
"...Głodny tłum modlił się bym spadł
Każdy z nich chciał ściągnąć mnie w dół
Skrzydła me porozrywał wiatr
Moje serce pękło na pół..."
Właśnie tak się teraz czuje.... jakby każdy chciał żebym spadła. I najwyraźniej im się udało. Czuje się jakbym spadła ze szczytu swego szczęścia. Ale ja się nie poddaje.... będzie dobrze... wiem to. Zdobęde ten szczyt jeszcze raz... jeśli będzie to konieczne to nawet kilka razy. Trzeba mieć nadzieje... tylko czy to wystarczy?