Komentarze: 6
I znowu weekend (nareszcie). Wczoraj razem z Pauliną Karoliną i Daga jeździłyśmy na rowerkach i tak jechałyśmy i jechałyśmy że aż dojechałyśmy (przez przypadek ) do Niepołomic. Fajnie było.A tak pozatym to dzisiaj deszczyk pada i nawet się nie chce wyjść na polko. Tak więc siedze przed komputerkiem i pisze tą notke (chociaż szczerze mówiąc to mi się nie chce) Ale oczywiście nie tracę mojego OPTYMISTYCZNEGO podlądu na świat :D Wiem że już przynudzam ale kompletnie nie mam różowego pojęcia co pisać. Jutro jadę z mamą do M1 (chyba) To jeszcze nie jest przesądzone gdzie pojedziemy. Ale musimy jechać. CZekam na te zakupy już chyba 2 tygodnie. spadam już. papapa. pozdrófka. (komentujcie błagam)