Komentarze: 4
Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja......
...kiedyś myślałam, że to bzdura.... teraz wiem- myliłam się... i to bardzo :( :( :(
Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja......
...kiedyś myślałam, że to bzdura.... teraz wiem- myliłam się... i to bardzo :( :( :(
I wróciłam.... dla niewtajemniczonych byłam we Francji razem z chórem, w którym od niedawna śpiewam :)
Ogólnie było super...wiele zrozumiałam...przemyślałam...
A zaczęło się tak że dnia 17listopada 2004roku o godz. 19.30 wyjechaliśmy w stronę Saint Jean de la Rouelle(miasteczko koło Orleanu:]) Popołudniem, następnego dnia zaczymaliśmy się w Strasburgu gdzie nocowaliśmy, wcześniej jednak ziwdziliśmy miasto. Był to min. Parlament Europejski, gdzie na horyzoncie widniały, jakże nam wszystkim znane czerwono białe krawaty :] Wieczorkiem(ku niezadowoleniu i protestom większości) odbyła się próba.... Następnego dnia, po śniadaniu byliśmy już gotowi do drogi... Do Saint Jean de la Rouelle dojechaliśmy ok. godziny 18, gdzie zostaliśmy przydzieleni do rodzin... Następnego dnia zwiedzaliśmy Orlean, a wieczorem odbył się koncert :) Dzień kolejny miał podobny przebieg .... msza św, koncert, następnie przyjęcie i kolacja :) A poniedziałkowym porankiem odjechaliśmy do Niepołomic :) Po drodze, zachaczyliśmy jeszcze o Paryż. Nocowaliśmy w Norymberdze, którą korzystając z okazji równiesz zwiedziliśmy :) I tak dnia 24 listopada nad ranem byliśmy już w domku :)
Tak w skrócie wyglądał nasz wyjazd do Francji..... :) :) :)
....czuje się źle. Tak .... nijako. Chwilami w środku czuję strach... i takie chwilowe olśnienie, przebłyski. Jakby to był strach przed śmiercią... taka jasnośc w głowie. Boje się, ze umrę, ale jeszcze bardziej że stracę ich... rodzinę, przyjaciół... Innym razem przed samotnością, że wszyscy się odemnie odwrócą..... znowu. Już się powoli zaczyna. A ja nie chcę tego. Samotnośc.... to boli. Bardzo. Samotność- przypomina mi się środek roku szkolnego 2003/2004. Czy przyjdzie znowu.... Nie chcę tego.... Odliczanie każdej minuty do końca lekcji.... do domu. Szkoła- wtedy to były najgorsze godziny codzienności. Czy to wróci......???
Dosyć dawno mnie nie było.... od tego czasu
zdążyłam już śpiewać na dwóch koncertach :P
Ale zostałam przeniesiona do drugiego rzędu,
co jest mi najwyraźnej nie na ręke:P
A to z tego powodu że Ada stoi w pierwszym
i nie ma mi kto pomagać (ale ze mnie egoistka:P)
...a poza tym to coraz częściej zastanawiam
się nad SOBĄ. Swoim życiem, rodziną, przyjaźnią....
a przyjaźń stała się głównym obiektem moich
rozmyślań.
PRZYJAŹŃ- więź między osobami oparta na
wzajemnyej życzliwości, serdeczności, zaufaniu.
A dla mnie???? Czym dla mnie jest przyjaźń???
Sama nie wiem.... przedewszystkim zrozumienie,
zaufanie,szczerość,pomoc i chęć bycia poprostu
sobą przy tej osobie. Ale potrzeba też czasu
aby zbudować przyjaźń. Przyjacielem napewno
nie można zostać od tak.... to poprostu nie
jest taka prawdziwa przyjaźń (nie obrażając
oczywiście nikogo) Ja osobiście dla niektórych
potrzebuję więcej czasu, aby uznać ich za
przyjaciół, dla innych mniej. ....i korzystając
z okazji chciałabym przeprosić wszystkie osoby
które się na mnie zawiodły, i te dla których
właśnie potrzebuję więcej czasu.....
O PRZYJAŹNI.....
Przyjaciel - to zdumiewający dar, drogocenny klejnot,
ty i ja możemy pomagać słońcu, aby wschodziło każdego poranka. Nawet najlepsi przyjaciele mogą nas czasem zranić i trzeba im to wybaczać.
Kto przestaje być przyjacielem, nigdy nim nie był.
Jak już wspomniałam w tytule..... JESTEM!
A teraz coś dla mnie bardzo ważnego.... dnia 4.11.2004r. odbył się koncert w kościele w Niepołomicach.... "mój" pierwszy koncert.... (już nie moge doczekać się następnego :] ) Troche sobie nie radziłam ....dlatego dzięki Adzie że mi pomagała :) :) :)
Jak narazie moje starania o "nie wpadaniu w doły" udaje się jak najlepiej :) [dla niewtajemniczonych ostatnia notka października] Chociaż czasami chodzę jakby taka nieprzytomna......nieobecna. Ale jest dobrze...
:* :* :* :* :* :*